Tak, to takie plamy o nieregularnym kształcie. Czasami dużo małych plamek przekształca się w jedną większą. Zazwyczaj rumień zaczyna się na szyi, a póżniej rozchodzi się na dekolt, następnie na twarz. Przy jedzeniu, albo piciu ciepłego napoju też się pojawia. Ale szczególnie przy zdenerwowaniu i alkoholu, tak jak u Ciebie, Martyska.
Rumień naczynioruchowy zdiagnozowałam sobie w internecie,

ale zostało to też potwierdzone u dermatologa. Z pewnością nie jest to choroba występująca tylko u Moczówkowców.
Ja zaczęłam łączyć to z naszą przypadłością, bo rumień zaczął się pojawiać, kiedy zachorowałam na moczówkę (albo kiedy zaczęłam ją leczyć - nie pamiętam).
Dodatkowo, na jednym z forów internetowych pewien Moczówkowiec pisał o podobnej zależności.
Chyba faktycznie coś w tym jest...
Żaden z moich lekarzy endokrynologów nie miał wiedzy na ten temat.
A dermatolog powiedział mi, że jest na to tylko jedno lekarstwo - nauczyć się z tym żyć
A może to kwestia ciśnienia?
Przecież leki zatrzymujące wodę w organizmie podnoszą ciśnienie...