Drogi użytkowniku.
Nie ciesz się bo i ja przez to przeszłam a endokrynologa nie widziałam do tego roku czyli przeszło 20 lat leciutko. O dziwo w tym roku musiałam odwiedzić swojego specjalistę i to nie tylko na NFZ(tam jest inny) ale poszłam prywatnie i poznała mnie od razu. Mocno mnie zdziwiło, że pamięta, a ją zdziwiło dlaczego przez tyle lat nikt nie dał mi skierowania na konkretne badania i do specjalisty. Wyniki były do chrzanu. Nadal je robię, ale ambulatoryjnie bo szpital to jak hotel bez gwiazdek

i mi nie odpowiada
Powoli wracam do normy. Co do leku i jego brania wiem co można, a co nie.jako dziecko przeszłam niezłe przeszkolenie w tym kierunku (kompów nie było

) Jem na ogół wszystko w granicach normy. Pomidory mają dużo potasu, a ten wraz z wapniem na ogół szybko wydalane są z moczem.
Radzę przespacerować się do endo i popytać samemu jak i co. Forum jest tylko zrzeszeniem się i podpowiadaniem sobie ale to lekarz musi ci odpowiedzieć konkretnie co i jak.
To już nie, ale jaja, ale fajnie, że się tu spotykamy
