Witam

Straszliwe ilości wody pochłaniałam już 17 lat temu, ale, jako że choruję również na cukrzycę, właśnie na nią zrzucano moje problemy. Ostatnio, po uzyskaniu idealnego wyrównania, udało mi się przekonać diabetologa, żeby mnie skierował do endokrynologa, wyposażając jednocześnie w informację, że z cukrzycą nic się już więcej nie wywalczy, bo wyniki mam lepsze niż niejeden zdrowy człowiek. W ten sposób wylądowałam w szpitalu, gdzie zostałam odwodniona (w teście maksymalna osmolarność moczu wyniosła 84), obciążona dezmopresyną i wypisana z rozpoznaniem moczówka prosta centralna. Nadal czekam na wyniki rezonansu. A tymczasem cieszę się nową jakością życia na Minirinie i poczytuję Wasze historie, żeby trochę oswoić temat
